M. Dębiec
WSPOMNIENIA O ALEKSANDRZE KAMIŃSKIM
Tego roku minęła 35 rocznica śmierci Aleksandra Kamińskiego. Mimo upływających lat nadal pozostaje żywym w pamięci osób, które miały możliwość choćby krótkotrwałej z nim znajomości. Uznawany za człowieka o niezwykłej charyzmie i harcie ducha. Dzięki spuściźnie naukowej i literackiej, jaką pozostawił po sobie społeczeństwu, jego myśli, poglądy są wciąż obecne i aktualne wśród środowisk naukowych czy też wychowawczych.
W literaturze, ale również w szerokopojętych mediach (czasopisma, radio, telewizja) można napotkać na liczne wspomnienia na temat osoby Aleksandra Kamińskiego, co świadczy jednoznacznie o niezwykłej życzliwości, fascynacji wręcz skierowanej wobec tego człowieka. W tej części pracy odnoszę się więc do zaledwie kilku, wybranych przeze mnie spośród wielu przykładów wypowiedzi, mając nadzieję, że uda mi się choć częściowo przybliżyć obraz „Kamyka” w jego codzienności.
Kamiński już od wczesnych lat wykazywał się niezwykle silnym charakterem. Wielość trudnych doświadczeń, zwłaszcza w okresie młodzieńczym uwrażliwiło Kamińskiego silnie na wartości, takie jak: prawda, dzielność, dobro skierowane ku innym ludziom. Liczne grono osób, jakie miały z nim kontakt w tamtym czasie podkreślało, że z jego osoby biła niezwykła dojrzałość, samodyscyplina oraz ciekawość świata. Jego długoletni przyjaciel, poznany jeszcze na Ukrainie, mówił o nim: „On zawsze cenił prawdę – nawet, jeśli ta prawda różniła się od jego zapatrywań i sądów, i zawsze gotów był przyznać przeciwnikowi subiektywną rację”[1]. Wobec swoich rozmówców zawsze wykazywał tolerancję i szacunek. Inny z jego kolegów, Roman Zmaczyński odważył się scharakteryzować postać „Kamyka”, wskazując widziane ze swojej perspektywy zalety i wady młodego Kamińskiego. W notatce z 1925 roku pisze na ten temat: „Zalety: człowiek nadzwyczajnie uzdolniony. Wielka ideowość. Głębokie ujmowanie zagadnień. Wesołość. Życzliwość. Braterstwo. Miłość bliźnich. Pomysłowość, energia, pracowitość, ogromne wyrobienie. Towarzyskość. Egzotyczność. Staranie się być skromnym. Konkretność. Zwięzłość i jasność myśli”[2]. Natomiast zwracając uwagę na wady, pisał: „megalomania. Twarz wyraża chwilami miny wielkiego człowieka. Wielka, zewnętrznie opanowana nerwowość. Drażliwość”[3]. W oparciu o pamiętnik dorastającego Kamińskiego, Andrzej Janowski stwierdzał: „Zapiski ukazują nam wizerunek młodego człowieka o bardzo żywym temperamencie, mocno wrażliwego na bodźce uczuciowe, mającego przy tym duże powodzenie u dziewcząt. Jednocześnie widać, że ten młody człowiek charakteryzuje się czymś, co posługując się określeniem Oskara Żawrockiego – można by nazwać «wewnętrzną czystością»”[4].
Wiadomo, że Kamiński z powodu swoich ambicji i wewnętrznej potrzeby starał się usilnie pracować nad sobą, tak by pomniejszać swoje wady, a rozwijać pozytywne cechy własnej osobowości. W pracy tej znaczącą rolę odgrywało zaangażowanie w działalność harcerską. Według wspomnienia Jadwigi Wiszniewskiej, która poznała go właśnie w środowisku harcerskim, Kamiński „miał duży talent organizacyjny, szybką orientację i prędkość decyzji […]. W stosunku do siebie był bardzo wymagający, zawsze chciał zrobić najlepiej. Chyba nie miał niechętnych, wszyscy lubili Kamyka za jego życzliwość, prawdziwie harcerską do ludzi”[5]. W późniejszym okresie aktywności wartym wspomnienia jest udział Kamińskiego w kursie z 1939 roku dla kierowników kręgów starszoharcerskich na uczelniach warszawskich. Kamiński brał czynny udział w zajęciach. Wyraz swojej wiedzy i zaangażowania miał możliwość przedstawić zwłaszcza podczas wielokrotnych dyskusji. Uczestnicy kursu byli bardzo pozytywnie ustosunkowani do A. Kamińskiego. „Kamykiem byliśmy zachwyceni. Nieraz do późnej nocy siedzieliśmy na podłodze świetlicy, wsłuchani w to, co mówił. Mówił pięknie, niskim, ciepłym głosem. Porywał nas tą swoją pasją czynienia świata lepszym, radością dzielenia się sobą, dawania, służenia”[6].
W filmie dokumentalnym „Aleksander Kamiński – Kamyk” z 1993 roku, w reżyserii Andrzeja Bednarka, wyemitowanym przez TV Polonia[7], przedstawiono wypowiedzi przyjaciół i bliskich współpracowników A. Kamińskiego. Głos zabrali między innymi: córka Aleksandra Kamińskiego – Ewa Rzetelska-Feleszko, Andrzej Mazur, Zygmunt Grzelak, Irena Lepalczyk, Zofia Skalska, Jan Rossman, Danuta Rossman, Andrzej Janowski, Kazimierz Koźniewski, Jacek Kuroń, Maria Straszewska, Adam Bukowczyk, Stefan Mirowski, Zofia Zakrzewska, Władysław Bartoszewski, Bogdan Janowski, Hanna Zawadzka oraz Stanisław Broniewski. Wszyscy zebrani wspominali „Kamyka” z wielkim szacunkiem i życzliwością. Jan Rossman określał Aleksandra Kamińskiego mianem wielkiego talentu i fantastycznym organizatorem. Adam Bukowczyk cenił jego zdolność porozumienia z drugim człowiekiem. „Był to na pewno ktoś, kogo można nazwać zupełnie dobrym człowiekiem dialogu. Próbował dogadywać się z każdym, przy czym zgodnie z zasadą zachowywania siebie samego i zachowywania swojej racji wobec przeciwnika, której tej racji nie podzielał, wycofywał się na pozycje własne, ale nie było to tak, że nie można było na te pozycje wejść, czy próbować je modyfikować”. Cechę tę podkreślił również Jacek Kuroń słowami: „Ja z „Kamykiem” miałem mnóstwo sporów i w każdym z tych sporów uderzające było to, że rozumiał dokładnie racje drugiej strony. Szanował i człowieka i jego racje, zachowując przy tym swoje bardzo mocno”. Natomiast Władysław Bartoszewski przedstawił opinię odnośnie postawy „Kamyka” w trudnym okresie okupacyjnym – „Bardzo konsekwentnie stał na stanowisku otwartości, tolerancji […], miłości człowieka, po prostu miłości człowieka. Był to bardzo nieformalny, ale prawdziwie otwarty chrześcijanin, który z własnych przekonań, z własnej potrzeby serca i rozumienia ideału obywatela widział potrzebę integrowania ludzi i współdziałania z ludźmi, pomagania ludziom”. Jego osobie zawsze towarzyszyła postawa ofiarności, bezinteresownej życzliwości. Tę ostatnią podkreślał jego były student, Edward Mazurkiewicz słowami: „Czynna, a więc autentyczna życzliwość profesora wyrażała się przede wszystkim postawą gotowości pomocy innym. W postępowaniu zaś najważniejsze było dla niego umiejętne wychodzenie naprzeciw ludziom potrzebującym”[8].
„Kamyk”, zdaniem Andrzeja Korsaka był człowiekiem niezwykle słownym
i punktualnym[9], a co niezwykle istotne „posiadał ogromny dar zjednywania ludzi […]. To jego cechy charakteru robiły go pięknym. Jego mądrość, dobro, bezinteresowność, uczynność, urok osobisty, humor, pracowitość, życzliwość dla wszystkich, rzetelność, skromność – powodowały, że miał wokół siebie mnóstwo przyjaciół”[10]. Druhna Zofia Moczek w kontakcie z Kamińskim zauważyła, że bardzo lubił rozmawiać, szczególnie z dziećmi, bądź w ogóle z ludźmi młodymi. O sobie samym zaś mówił dość niechętnie. Skupiał się na swoich rozmówcach. „Obdarzałam Go szacunkiem za jego mądrość, taktowne odnoszenie się do ludzi. Był dla mnie autorytetem, wzorem kultury osobistej i patriotyzmu” – wspominała Z. Moczek[11]. Podobne spostrzeżenia miała również córka Kamińskiego, Ewa Rzetelska-Feleszko. We fragmencie jej wspomnień o ojcu możemy przeczytać – „rozmawiając z bliskimi sobie, ale też przypadkowo poznanymi ludźmi, kierował rozmową tak, by jak najwięcej mówili o sobie, przede wszystkim o tym, na czym się znali, a więc o swych pasjach, zainteresowaniach i pracy. Wzbogacał w ten sposób swe informacje o świecie, a równocześnie sprawiał, że rozmówca miał poczucie ważności i satysfakcji”[12]. Tadeusz Pilch w swoich wspomnieniach osoby Kamińskiego przedstawia go jeszcze w innej roli, rozmówcy wymagającego. „Dla każdego miał dobre słowo i autentyczne zainteresowanie. Na dodatek zainteresowanie równoznaczne z wymagającym egzaminem. I nie ukrywał, że oczekiwał od rozmówcy czegoś więcej lub bez ogródek wyrażał krytyczną ocenę […] Sam doświadczyłem jego życzliwej surowości”[13]. Zdaniem T. Pilcha Profesor Kamiński „zyskiwał serca swoją uogólnioną życzliwością, swoją nieobwarowaną formalizmem aprobatą dla człowieka, gotowością do wspierania drugich w ich drodze i celach”[14]. Natomiast Bogusław Chmielowski pisze o Profesorze: „Fascynował swoją spontanicznością i autentycznością, partnerstwem i spolegliwością. Otwarty na świat i ludzi chętnie dzielił się z rozmówcą prawdziwym bogactwem swojej niekonwencjonalnej osobowości”[15]. Często podczas swoich wykładów prowokował studentów do wypowiedzi na nurtujące ich problemy i zadawania pytań, podejmowania dyskusji. Słuchał uważnie, stawiając zabierającego w danej chwili głos na równi sobie. Swoje racje przedstawiał w sposób jasny, rzeczowy i tym samym po części dlatego był tak ujmujący. Chciał trafić do umysłu każdego, kto chciał go słuchać[16].
Śmiało można nazywać go tytanem pracy. Był wzorem pracowitości dla całego swojego otoczenia[17]. Podejmował się wielu zadań i obowiązków. W każdym z nich wykazywał się sumiennością i zaangażowaniem. „Profesor żył w sposób bardzo uporządkowany. Miał wyznaczone godziny wstawania, pracy przy biurku, pisania, rozmów, odpoczynku, czytania, słuchania radia i oglądania TV. Przed południem pracował, pisał. Uważał, że pisanie i wydawanie prac jest podstawowym zajęciem i obowiązkiem uczonego. To zostaje, staje się wkładem w naukę i kulturę. Nie znaczy to, że nie uznawał wagi zajęć. Przeciwnie, był zawsze dobrze przygotowany do wykładów i seminariów czy referatów […]. Był wspaniałym opiekunem naukowym. Cechowała Go życzliwa surowość. Wymagał od uczniów wysiłku. Uważał, że każdego stać na więcej”[18].
„Dla wszystkich – zarówno uczniów, młodszych pracowników naukowych, jak i działaczy społecznych, instruktorów, czy nauczycieli – był Wychowawcą i wielkim autorytetem moralnym”[19]. Z wielkim sentymentem i uznaniem studenci Kamińskiego wspominają przebieg i atmosferę wspólnych seminariów, konwersatoriów i spotkań z Profesorem. „Lubiliśmy seminaria prowadzone przez Aleksandra Kamińskiego. Rzeczowo wprowadzał do dyskusji, problemy formułował jasno, nie hamował wymiany poglądów, pozwalał na dygresje, zwłaszcza gdy głos zabierali słuchacze, którzy mieli trudności w wypowiadaniu się. Uśmiechem wyzwalał u nich swobodę w mówieniu. Zawsze panowała w zespole atmosfera koleżeństwa, a jego postawa charakteryzowała się partnerstwem w czasach, gdy był asystentem i także później, gdy został profesorem”[20] – pisze Zofia Skalska. Był człowiekiem niezwykle serdecznym i troskliwym. Wiele wymagał od innych, ale głównie najwięcej od samego siebie[21].
Córka często w swoich wypowiedziach prezentujących charakter ojca podkreślała zwłaszcza jego cechę dzielności oraz wewnętrznej siły. „Ojciec miał fantastyczny dar odradzania się […] W czasach klęski znajdował nowe sposoby działania, nowe pasje i zainteresowania, nową tematykę pisarską. Wartości jakimi żył, to przede wszystkim SŁUŻBA. W każdej sytuacji, czasie i miejscu. W harcerstwie, w Armii Krajowej i konspiracji, w nauce i wychowaniu, w pisarstwie, w codziennym życiu. A drugie zadanie, jakie sobie stawiał, to POMOC SŁABSZYM, bezwarunkowe opowiadanie się po stronie słabszych, gnębionych, bezsilnych, a więc dzieci, osób starszych, niepełnosprawnych, Żydów w czasie wojny”[22]. Osobom z jego otoczenia imponował swoim opanowaniem, trzeźwością spojrzenia, postępowością, a zwłaszcza zdecydowaniem i uporem w dążeniu wytyczoną przez siebie życiową drogą[23].
„Czarujący uśmiech i badawczy, a zarazem ujmujący, wzrok towarzyszyły Mu zawsze. Takiego pamiętam Go przez całe życie”[24]. „Postawa realisty pozwalała Mu postrzegać ludzi i świat takim, jakim jest i staje się, optymisty zaś – wierzyć, że w ludziach jest wystarczająco dużo humanistycznych wartości i sił, które odkryte i uruchomione, pozwalają czynić ten świat lepszym. Będąc sam takim, potrafił zarażać tą postawą innych”[25].
Aleksander Kamiński pozostawił po sobie silną i ciągle żywą pamięć pośród ludzi, jacy mieli szczęście go poznać. „W ich pamięci ukształtował się jako wzór człowieka prawego, dobrego, życzliwego, umiejącego żyć w poczuciu ograniczonego zdrowia i sił fizycznych, ale stawiającego sobie wymagania, pracowitego, bardzo sumiennego i rzetelnego badacza, oddanego służbie, jaką było harcerstwo, działalność okupacyjna, a potem nauka i dydaktyka Uniwersytecka”[26]. Był dobrym człowiekiem, wspaniałym wychowawcą, wzorem dla młodych pokoleń.
[1] B. Wachowicz, Kamyk,, s. 62.
[2] A. Janowski, Być, s. 59.
[3] Tamże, s. 59.
[4] A. Janowski, Młodość Aleksandra Kamińskiego, „Zeszyty Bratniego Słowa”, 3 (1985) s. 17.
[5] A. Zawadzka, O Aleksandrze, s. 9.
[6] Tamże, s. 55.
[7] Wspomnienie o druhu Aleksandrze Kamińskim – program telewizyjny TV Polonia. http://www.swidnica.zhp.pl/?artykul=85 – 03.05.2013.
[8] E. A. Mazurkiewicz, Pedagog społeczny – nauczyciel akademicki (o Aleksandrze Kamińskim), „Rocznik Nauk Społecznych”, 24 (1996) z. 2, s. 225.
[9] A. Korsak, Wspomnienie, w: O druhu Aleksandrze Kamińskim, red. H. Ciesielska, H. Chylak-Sawicka, Warszawa 1982, s. 24.
[10]Tamże, s. 26.
[12] E. Rzetelska-Feleszko, Wspomnienie o Ojcu, w: Aleksander Kamiński. Działacz i uczony. Materiały z seminarium naukowego „Aktualności dziedzictwa pedagogicznego A. Kamińskiego, red. E. Nycz, Opole 1993, s. 18.
[13] T. Pilch, Mistrz nauki i mistrz godziwego życia. Wspomnienia i refleksje ucznia, w: Bogactwo życia i twórczości Aleksandra Kamińskiego, red. I. Lepalczyk, W. Ciczkowski, Toruń 1999, s. 62.
[14] Tamże, s. 65.
[15] B. Chmielowski, Wspomnienie o profesorze Aleksandrze Kamińskim, „Nowa Szkoła”, 10 (1978) s. 32.
[16] Zob. J. Badura, Pierwsze spotkania z Aleksandrem Kamińskim, w: Profesor Aleksander Kamiński. „Sylwetki łódzkich uczonych”, red. E. Karasiński, Łódź 2002, s. 15-16.
[17] S. Grobelny, Fragment wspomnień o druhu harcmistrzu Aleksandrze Kamińskim, w: Aleksander Kamiński. Działacz i uczony. Materiały z seminarium naukowego „Aktualności dziedzictwa pedagogicznego A. Kamińskiego, red. E. Nycz, Opole 1993, s. 40.
[18] O. Czerniawska, Mój Profesor, w: Aleksander Kamiński i jego twórczość pedagogiczna. Dyskusja wobec przeszłości, wobec teraźniejszości i przyszłości, red. E. Marynowicz-Hetka, H. Kubicka,
M. Granosik, Łódź 2004, s. 30.
[19] M. Pelcowa, Profesor Aleksander Kamiński. 21 I 1903 – 15 III 1978, „Kwartalnik Pedagogiczny”,
2 (1978) s. 176.
[20] Z. Skalska, W rocznicę śmierci prof. Aleksandra Kamińskiego, „Problemy
Opiekuńczo-Wychowawcze”, 3 (1983) s. 143.
[21] O. Czerniawska, Profesor Aleksander Kamiński jakiego znałam, w: Profesor Aleksander Kamiński. „Sylwetki łódzkich uczonych”, red. E. Karasiński, Łódź 2002, s. 23.
[22] E. Rzetelska-Feleszko, Wspomnienie, s. 19.
[23] A. Korsak, Wspomnienie, s. 32.
[24] S. Grobelny, Fragment, s. 39.
[25] I. Lepalczyk, J. Badura, Aleksander Kamiński (1903-1978) – pedagog praktycznego humanizmu, „Ruch Pedagogiczny”, XX (1978) s. 801.
[26]J. Półturzycki, Aleksander, s. 94.
Normal
0
21
false
false
false
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}